niedziela, 11 maja 2014

24. Czasem jasna myśl podsuwa ciemne pomysły.

Obudziły mnie dzieci ganiające się po domu . Przetarłam oczy i spojrzałam w prawo. Paul jeszcze spał. Nie rozumiałam jak można się nie obudzić przy takich wrzaskach ?. Wstałam i od razu ubrałam się w to :


Wyszłam z pokoju i od razu wpadła na mnie Ewa , a zaraz za nią reszta dzieci . 
- Ciszej troszkę się bawcie . 
Dzieci pokiwały głową i poszły do swoich pokoi. Na dole też nie było cicho.
Olga z Iwoną przygotowywały śniadanie. 
- Pomóc Wam ?
- Nie  . Poradzimy Sobie.
- Nie to nie . 
Wujek siedział smutny w salonie. Usiadłam obok niego i spytałam co mu jest.
- Boję się o Ciebie . Wszystko przez Petera. 
- Ale spokojnie. Przecież , będzie ze mną Paul. Wiesz jaki on jest dla mnie ważny.
- Tak. - wujek wziął głęboki wdech. - Mam nadzieję że wszystko dobrze się skończy. 
- Też mam taką nadzieję . Rozluźnij się . Wszystko będzie dobrze. Niedługo święta. 
- Dobrze - westchnął wujek i zaczął mnie łaskotać.
- Aaaa ! Wujku przestań ! Nie tak miałeś się rozluźnić ! -  wujek przestał i się zaśmiał . 
Ja tylko westchnęłam i poszłam na górę obudzić Paula. Miałam już wchodzić do sypialni, ale uprzedził mnie dźwięk przychodzącego sms-a . Wiadomość była od brata.

,,Widzimy się o 12:00 przy jeziorku . Czekam ! ''

Jest godzina 11:00 . Coraz bardziej się bałam tego zadania . Weszłam do sypialni, gdzie Paul właśnie się ubierał . 
- O ! Jaśnie Pan wstał ? 
- Kiedyś trzeba - podszedł do mnie i pocałował mnie w usta.- Jak Ci się spało ? 
- Bardzo dobrze. A tobie ?
- Również - objął mnie od tyłu i lekko całował po szyi.
- Paul. Peter napisał że o 12:00 będzie w parku - odwróciłam się i spojrzałam głęboko w jego oczy. Widziałam w nich smutek. Może tak jak ja się bał ? 
- Wszystko będzie dobrze. - przytulił mnie do siebie . 

*O.Petera*

Wybrałem szybko numer Olgiera i zakomunikowałem mu że akcja odwołana a pieniądze może zostawić dla siebie. Był zdziwiony, ale chyba jednocześnie zadowolony. 

Coś we mnie drgnęło. Że byłem aż tak głupi , żeby na własną siostrę i miłość jej życia a mojego kolegę z drużyny nasłać jakiś typów po to żeby ich pobili ? Co ja chciałem zrobić ? Kinga to moja przyrodnia siostra, ale siostra. Nie jest niczemu winna. To ojciec jest winny.On nie żyje. Nic tego już nie odwróci. Nic. Gdy byłem młodszy mogłem walczyć o ojca, a przynajmniej o spotkanie się z nim. Teraz już za późno, za późno na wszystko . 

Pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. Szybko ją wytarłem. Przecież.... chłopaki nie płaczą. 

Teraz mogę mieć tylko nadzieję że , Kinga mi wybaczy i mi zaufa . Zrobię wszystko aby tak się stało . 

*O.Olgi*

Po skończonym śniadaniu, Paul z Kingą poszli na spotkanie, Krzysiek z Iwoną do  kina , a ja siedziałam sama w domu z dziećmi . Dzieci bawiły się w berka w domu , a ja postanowiłam przejrzeć zdjęcia moje i Grześka które robiliśmy sobie podczas imprezy. Już chciałam włączać komputer, lecz uprzedił mnie dzwonek do drzwi . Nikogo się nie spodziewałam. Otworzyłam drzwi, w których stał Grzesiek . 
- Cześć kochanie . 
- O ! Cześć ! Co tu robisz ? - Grzesiek pocałował mnie w policzek . 
- Nie ja tu  tak tylko na chwilkę . Słuchaj, co robisz wieczorem , w okolicach 20 ? 
- Nic nie mam zaplanowanego.
- No to super. Widzimy się w restauracji , tej co zawsze pamiętasz ?
- Oczywiście. 
- To widzimy się wieczorem . Tylko ładnie się ubierz,
- Okej . - zamknęłam drzwi , byłam odrobinę zaskoczona . W sumie miła kolacja tylko we dwoje ? Czemu nie ? Teraz już mogłam spokojnie włączyć laptopa i przejrzeć zdjęcia . 

*O.Kingi* 

Stałam wtulona w Paula na chodniku. Przedemną rozciągał się staw, w którym były przeurocze łabędzie. Paul cały czas mnie uspokajał . W oddali zobaczyłam sylwetkę Petera. 
- Spójrz - powiedziałam do Paula , a on spojrzał w tą samą stronę co ja. 
- Spokojnie . - oderwałam się od niego. Nawet nie wiem kiedy Peter znalazł się przy nas.
Spojrzał na nas niepewnym wzrokiem . 
- Cześć.- odezwał się jako pierwszy .
- Cześć - odpowiedziałam.
Panowała chwilę cisza. Nikt nie miał odwagi powiedzieć pierwszego słowa. Ani ja , ani brat , ani Paul. 
- Może siądziemy ? - zaproponował Peter, wskazując ławkę . Kiwnęłam głową . 
- Słuchaj, Kinga. Chcę Cię bardzo przeprosić - zaczął Peter kiedy już spokojnie usiedliśmy . - Niewiem co mnie opętało . Chciałem coś osiągnąć . Ale sam niewiem co . Wyższość ? Niewiem . Co by to dało że tobie bym coś zrobił, albo Tobie Paul. Przecież twój jak i mój ojciec nie żyje. Mogłem myśleć o odzyskaniu ojca gdy byłem młodszy. Ty nie zabrałaś mi ojca. To moja wina. Powinienem go odnaleźć i próbować chociaż mieć z nim jakiś skryty kontakt . Kinga . Przepraszam Cię - zakończył Peter . Jego mowa była dość przekonywująca.
- Peter. Daj mi się zastanowić . Proszę  
- Oczywiście. Zrobię wszystko, abyś mi wybaczyła . Kocham Cię jak siostrę . 
,, Kocham Cię jak siostrę '' to pierwsze piękne słowa usłyszane od mojego brata. Chyba mu chcę wybaczyć, ale muszę jeszcze się nad tym poważnie zastanowić . Bardzo poważnie .

Pożegnaliśmy się z Peterem w zgodzie . Bardzo chciał żebym mu wybaczyła. Ale ja jeszcze muszę się bardzo poważnie się zastanowić . Pogadać z Paulem, ciocią i wujkiem . Oni mają też w tym bardzo ważną rolę . 
- Powinnam mu wybaczyć ? - spytałam Paul'a w drodze powrotnej.
- Niewiem, Kiniuś , Niewiem . Nie mamy pojęcia czy on znowu nam czegoś nie zrobi. 
- Właśnie i to mnie najbardziej dręczy.
- Co wczoraj chciała od Ciebie Olga ? - zmienił temat Paul.
- Norbert chce odebrać jej Ewę . A wiesz jaki on jest.
- Wiem, wiem.
- Właściwie.... Znasz jakiegoś dobrego prawnika ? 
- Nie - Paul chwilę się zastanowił. - Ale jeden z braci Nikolay'a jest naprawdę dobrym prawnikiem . Czasami przyjeżdżał na mecze. Już nie pamiętam jak się nazywa . 
- To bardzo dobrze by się składało . Gdyby Norbert w taki sposób chciałby odebrać córkę mojej siostrze to przydałby się dobry prawnik . Ba ! Nawet najlepszy!. Norberta stać na wszystko i z pewnością wynajmnie najlepszego prawnika . 
- Tak. Jak chcesz mogę skontaktować się z Nikolay'em o tego brata. 
- Spokojnie . Narazie czekamy na ruch Norberta. 
- Okej . 
5 minut później byliśmy już pod moim domem . 
- Jak było ? - od progu powitał nas wujek . 
- Zaraz wszystko opowiemy. 
Weszliśmy do salonu. 
- No i jak było ? Nic Wam nie zrobił ? 
- Nie. Wszystko jest okej . 
- No to co mówił ?
- Że za wszystko przeprasza. Że nie wiedział co robi . I że bardzo żałuje . Błagał żebym mu przebaczyła.
- I co wybaczyłaś mu ? 
- Jeszcze się zastanawiam . 
- Chyba jednak powinnaś mu wybaczyć . My z  Paulem znamy go dobrze. Nie wierzę żeby chciał jeszcze tobie coś zrobić . 
- Ja chyba też . 
- Dobrze. Skończmy z tym . Olga mi powiedziała że Norbert się odezwał . 
- Tak. Wiem o tym . 
- I zamierza jej odebrać Ewę ?
- Tak. 
- Co za s******l. Zabiję go ! - wujek wrzasnął i zdenerwowany jak nigdy dotąd usiadł  na sofie obok mnie i Paula. 
- Spokojnie . Znajdziemy dobrego prawnika . 
- Mam nadzieję . Idę się położyć , bo jak na dziś to już dość emocji.
Wujek wyszedł . Zostaliśmy sami z Paulem w salonie . 
- Wracamy do mnie czy jeszcze dziś nocujemy tu ? 
- Tu. Okej ?
- Oczywiście. Dla  Ciebie wszystko. - pocałował mnie we włosy.
- Idę zobaczyć co u Olgi .
- Okej . 
Wyszłam z salonu i poszłam do pokoju Olgi . Zajrzałam przez drzwi. Olga stała przed lustrem, a na łóżku było tysiące ubrań.
- Gdzie się tak stroisz siostrzyczko ? - weszłam do pokoju i zaczęłam przeglądać ,, odrzucone '' ciuchy . 
- Ahh... Grzesiek zaprosił mnie na randkę dziś wieczorem . 
- No i wszystko jasne. 
- Oj Kinga ! Ty nigdy nie zrozumiesz . Ja go Kocham ! Siostra ! Kocham ! - szturchnęła mnie w ramię . 
- No, ok ok . A co sądzisz o Nikolay'u ? - chciałam lekko ,poderwać' temat Nikolay'a . 
- Jest fajny, całkiem przystojny . Ale nie mój typ . Za ,, spokojny '' jak to się mówi. Ja wolę typy imprezowiczór i niegrzecznych chłopców . 
- Aha, czyli gdyby nie Grzesiek to Niko nie zająłby twojego miejsca u boku ? 
- Z pewnością nie . 
- Okej. Twój wybór. To co na siebie zakładasz ? 
- Myślałam nad tymi 2 kompletami . 
Pokazała mi ubrania . 
- W tym chcesz iść ?! - lekko krzyknęłam, tak aby za chwilę wszyscy domownicy się nie zlecieli . 
- No, a co złe ? 
- Weź nawet się w tym mu nie pokazuj. 
- To pomóż mi coś wybrać . 
- Okej . Zaraz Cię wystroimy . 
Po 2 godzinach przeszukiwania ubrań i szykowania makijażu wybraliśmy ten zestaw : 


Makijaż był dobrany pod ubrania . Końcowy efekt był piękny. 
- Dobra ruszaj . Twój Romeo czeka . 
Siostra mnie przytuliła i poszła na dół. Szczerze nie byłam zachwycona tym , ale cóż . Jej wybór . Zeszłam do salonu . Paul siedział z Krzyśkiem i dziećmi . Grali w scraable . Postanowiłam się dołączyć . Grało się świetnie . 

*2 godziny później*

- Dobrze dzieci ! Na dzisiaj koniec ! Idziemy spać. - krzyknął wujek i zaprowadził dzieci do swoich pokoi . 
Zostaliśmy z Paulem sami w salonie . 
- To... Co robimy ? - Paul zaczął mnie całować po ramieniu , szyi i cały czas szedł w górę . 
- Hmmm.. Idziemy spać . - szybko wstałam i pobiegłam na górę . 
- No chyba nie . - krzyknął Paul i zaczął mnie gonić . 
Walnęłam na łóżko i czekam aż zdyszany Paul wbiegnie do pokoju. I doczekałam się . 
- Nigdzie nie idziemy spać . Będziemy się bawić całą noc . 
Paul rzucił się na mnie i zaczął mnie całować po szyi. Nie minęła chwila a nie mieliśmy już na sobie ubrań. Chciałam tego bardzo . Paul z pewnością też . 


---------------------------------------------------------

No, i tak ! ;D Nie jestem zbytnio przyzwyczajona do pisania tzw. sexy-time :P Ale nie ukrywam może kiedyś zbiorę się na odwagę i napiszę . 

Mam nadzieję że rozdział się podoba ! :)
Co do nowego bloga to prolog mam napisany na kartce . :) Także muszę go przepisać tylko :) 

Co sądzicie o tym rozdziale ? :) Prosze o szczere opinie ..


Wczoraj Arkadiusz Gołaś obchodziłby swoje 33 urodziny. :( Pamiętamy ! [*] :(


















4 komentarze:

  1. Podoba się bardzo! ;)
    Myślę,że Kinia dobrze zrobi wybaczając Peterowi,widać że chłopak żałuje.
    Mam nadzieję,że Norbert nie odbierze dziecka,ale jak prawnikiem Olgi zostanie brat Nikolay'a,to spokojnie :)
    Pozdrawiam i czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Uff, jak dobrze, że Peter poszedł po rozum do głowy. Jego słowa wydają się szczere, ale na miejscu Kingi też dałabym sobie trochę czasu, żeby się nad tym wszystkim zastanowić.
    Nie rozumiem czemu Kinga nie potrafi zaakceptować faktu, że jej siostra spotyka się z Grzegorzem i jest z nim szczęśliwa. Chociaż teraz Olgę czekają ciężkie przejścia, bo coś mi się zdaje, że Norbert nie odpuści. I tak sobie myślę, czy aby Niko teraz nie wkroczy do akcji za sprawą swojego brata prawnika... Ciekawa jestem, bardzo ciekawa.
    Pozdrawiam ciepło:)

    Lorin |please-stop-us|

    OdpowiedzUsuń
  3. Peter chyba chce się trochę zrehabilitować za przeszłość, ale ja i tak byłabym w stosunku do niego ostrożna, nigdy nic nie wiadomo. A u Kingi i Paula dalej sielanka i w sumie bardzo dobrze, ja tam im cały czas kibicuje i będę kibicować do samego końca ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całe szczęście że Peter się opamiętał. Ale mam jakieś przeczucie że to dopiero cisza przed burzą.... Obym się myliła... Zapraszam do siebie. ;)

    OdpowiedzUsuń