środa, 19 marca 2014

21. W uśmiechu jest całe bogactwo człowieka

Krzysiek dał mi bardzo duże wsparcie. Kiedy byłam na górze bardzo się denerwowałam . Ubrałam się w to :


Zrobiłam lekko makijaż, włosy zostawiłam rozpuszczone. Zeszłam na dół.
- Możesz mnie podwieść ? 
- Oczywiście. Dla Was wszystko. 
- Dziękuję . 
Uśmiechnęłam się promiennie i wyściskałam wujka. 
* Po 10 minutach drogi, byliśmy na miejscu . Krzysiek oznajmił , że będzie za nas trzymał kciuki .
Weszłam do lokalu . Paul siedział na końcu sali w takim ,, kąciku dla zakochanych ''. Od razu zrobiło mi się cieplej na sercu. Ruszyłam niezbyt pewnym krokiem w stronę stoliku. Czułam się tak, że każdy krok stawał się cięższy. Bałam się ? I to cholernie . 
- Cześć - Paul mnie przytulił, ale ja tego jeszcze nie odzwajemniłam . Jeszcze nie teraz . 
- Cześć - odpowiedziałam i usiadłam naprzeciw siedzenia Paula. 
- Dziękuję , że zechciałaś się ze mną spotkać .
Uśmiechnęłam się i spojrzałam na niego . Lekki zarost sprawiał że był jeszcze bardziej przystojny niż wcześniej . Brakowało mi tego widoku. Widoku teraz smutnych brązowych oczu, które za kilka chwil być może będą tryskać radością. Mam taką nadzieję . Z tęsknotą patrzyliśmy sobie w oczy.
- Dlaczego to zrobiłeś ? - spytałam od razu . ,, Trzeba zacząć od konkretów '' - błysnęło mi przez głowę . 
- Ja tego nie chciałem. Po prostu.... Ja nie mogłem się powstrzymać .
- I dlatego się z nią przespałeś ? Ja w tamtym momencie byłam nie ważna ? Tak ? - mój głos się załamał, a do oczu zaczęły mi napływać pojedyncze łzy .
- Byłaś ważna i zawsze będzie. Nie wiem co we mnie wstąpiło.
- Aha - wytarłam rękawem łzy spływające po moich policzkach .
- Błagam Cie nie płacz. - wziął mnie za rękę, ale ja szybko ją zabrałam.
- Jasmine - dostała za to pieniądze - ,,powinien o tym wiedzieć . '' pomyślałam.
- Co ? Od kogo ?
- Dostała pieniądze za przespanie się z tobą od Veresa.
- Od niego ? - Paul był bardzo zaskoczony, ale nie wiedział jeszcze najważniejszego.
- Tak. Peter jest moim przyrodnim bratem - Zaczęłam wszystko mu tłumaczyć .

*O.Petera*
- Ile za to chcecie ? - powiedziałem do dwóch facetów w czarnych okularach i garniakach .
- 5 tysięcy . - powiedział wyższy i silniejszy.
- Ile ?
- Panie ... za pobicie i to jeszcze siatkarza takie u nas ceny są .
- Dobra macie - wyjąłem podaną przez nich kwotę z portfela i dałem im. Przeliczyli dokładnie dwa razy i wyszli.
- Mam nadzieję że nie spieprzycie tego - krzyknąłem za nimi . Pokazali mi że okej i odjechali swoim czarnym BMW .
- Kinguś długo nie pocieszysz się swoim szczęściem . Pilnuj swojego Paul'a - powiedziałem do siebie i łobuzersko się zaśmiałem.

*O.Kingi*
Pogodziliśmy się z Paulem. Trwaliśmy w uścisku razem ciesząc się sobą . Brakowało mi tego. Paul obiecał mi że już nigdy mnie nie zrani. Skończyło się w sypialni Paula ........

------------------------------------------------------------

Wreszcie daje rozdział po dość długiej nieobecności .
Powód - nauka . Ale wreszcie znalazłam czas na napisanie rozdziału :)
Podoba się ?
Puchar Polski zdobyła Zaksa choć myślałam że to będzie Jastrzębie :) . No ale cóż . Teraz w sobotę będzie finał final four ligi mistrzów w którym udział weźmie nasze Jastrzębie . Przeciwnik - Halkbank Ankara :D . Jaki wynik obstawiacie ?
Ja 3:2 dla Jastrzębia, chciałabym przynajmniej żeby tak było . :)
Pozdrawiam ! ♥ Do następnego ! :P


5 komentarzy:

  1. Nareszcie się doczekałam na nowy rozdział. :) Bardzo się cieszę że Paul i Kinga się pogodzili. Jednak niepokoi mnie to co knuje Veres. Zdecydowanie powinien odpuścić. Zapraszam do mnie. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. jeej świetnie ze nowy rozdział juz sie nie mogłam doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, czy na miejscu Kingi mogłabym tak od razu wybaczyć Paulowi. Zdrada to jednak zdrada, obojętnie z jakich pobudek. Kinga jednak jest bardziej wyrozumiała ode mnie i mam nadzieję, że Paul już teraz będzie uważał. Zastanawia mnie zachowanie Petera. Musi bardzo nienawidzić Kingi, tylko dlaczego ma oberwać Paul? Nienawiść to jednak chory stan...
    Pozdrawiam serdecznie

    Lorin |please-stop-us|

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana przepraszam, że tyle czasu zajęło mi dotarcie tutaj - na swoje usprawiedliwienie mam jedno słowo, które znaczy więcej niż nawet Raffaello - uczelnia.

    Ja się pytam co ten Peter wykombinował?! Czy on naprawdę postradał rozumy - pobić Paula?! To naprawdę może się bardzo źle skończyć. Jeśli zaś chodzi o to, że Kinga wybaczyła Paulowi - w sumie ją podziwiam, ja sama nie byłabym w stanie tego wybaczyć, a już z pewnością nigdy bym o tym nie zapomniała. No, ale ja nie jestem Kinga, a ona nie jest mną i jej decyzja może w przyszłości okazać się najlepszą, jaką podjęła ;)

    Pozdrawiam i do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przybywam z wielkim opóźnieniem, ale mam nadzieję, że mi to wybaczysz ;) nauka... :/ rozdział Świetny, co tu dużo mówić ^^ czekam na kolejny :D pozdrawiam :* /Justyna

    OdpowiedzUsuń