piątek, 18 kwietnia 2014

22. Gdybyśmy potrafili zmieniać swój charakter na inny bylibyśmy panami natury.

*O.Kingi*

Ta noc była cudowna. Cudowna. I to właśnie z nim. Z Paulem . Brakowało mi go . Bardzo...
Wstałam wcześnie . Spojrzałam w górę. Paul jeszcze słodko spał.
Wyślizgnęłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Po porannej toalecie ubrałam się w to samo co wczoraj. Przygotowałam śniadanie i postawiłam je na tacy . Takie ,, śniadanie do łóżka '' . Po cichu weszłam do naszej sypialni i postawiłam na stole śniadanie . Akurat Paul się obudził.
- Cześć , kochanie - powiedział nieco zaspanym ale seksownym głosem Paul.
- Cześć .
Wstał podszedł do mnie i namiętnie mnie pocałował. Tkwiliśmy w pocałunku gdyby nie dzwonek do drzwi trwało by to dalej . Paul zrezygnowany oderwał się ode mnie , założył szybko spodnie i jakąś koszulkę i pobiegł na dół .
Westchnęłam tylko .
Takie powitania chciałabym cały czas otrzymywać . Ale tylko od Paula . Wzięłam tacę z śniadaniem i zeszłam na dół. Paul dyskutował z jakimś facetem . Nie zważając na dyskusję udałam się do kuchni . Przygotowałam jeszcze ciepłą kawę dla Paula i usiadłam wyczekując go .
To co zdarzyło się w ostatnich dniach działo się bardzo szybko . Sama nie wiedziałam jeszcze czy dobrze zrobiłam wybaczając Paul'owi. Czy aby te słodkie powitaniai i gorące noce są szczere ? Sama nie wiem . Ale wiem że kocham Paula i nic nie przeszkodzi nam w związku . Nawet mój niedowno poznany brat. Chcę się z nim pogodzić ale że on tego nie chce , ja nie będę się wysilać. Chociaż chce żeby wszyscy w mojej rodzinie byli szczęśliwi i zgodni ze sobą . Może przekonam jakoś Petera żebyśmy się pogodzili ? Może mi się uda ? Chciałabym tego abyśmy się pogodzili i zachowywali się jak ,, brat i siostra '' a nie jak wrogowie .
- Ehh... - wrócił Paul do kuchni i usiadł na przeciw mnie .
- Co się stało ? - pogłaskałam Paula po główce jak małe dziecko . Na co tylko uśmiechnął się.
- Chciałem wziąść sobie trochę wolnego i pobyć trochę z tobą ,, sam na sam '' .
- Oj kochanie ! - usiadłam na kolanach mojego chłopaka i wtuliłam się w niego .- przecież niedługo święta i będziemy mieli mnóstwo wolnego czasu .
- No tak . Ale ty pójdziesz do Krzyśka i Iwony ,a ja zostanę sam w domu . - posmutniał.
- Przecież możesz spędzić ze mną i z moją rodziną święta .
- Właśnie rodziną - powiedział cicho Paul , po czym  wstał i podszedł do kalendarza. - Został tydzień do świąt . - pomyślał chwilę po czym wrzasnął - Już Wiem ! - przytulił mnie mocno .
- yyy  Co znów wymyśliłeś ? - wyswobodziłam się z jego mocnych objęć i obdarzyłam go zdziwionym wzrokiem .
- Choć Ci powiem - zaprowadził mnie do swojego przestrzennego salonu i kazał mi usiąść na kanapie. Posłusznie usiadłam a on obok mnie . Złapał mnie za ręke i zaczął nawijąć .
- Paul ! Wolniej ! -krzyknęłam po czym Paul się uspokoił i zaczął normalnie mówić .
- Dobrze - wziął głęboki wdech i wydech . - Mam taki pomysł . Zaproszę moich rodziców do siebie na święta. Przy okazji przedstawię im Ciebie . Oto cały plan .
- Paul .Wszystko mi się podoba . Tyle że nie jestem jeszcze gotowa na spotkanie z twoimi rodzicami .
- Proszę . Przygotuję Cię na nię . Proszę zgódź się . Wigilię spędzimy u Ignaczaków , a Boże Narodzenie u nas może być ?
- A nie może być odwrotnie ?
- Może . To jak ? Zgadzasz się ? - Paul zrobil oczy kota ze ,, Shreka ''.
- Sama w to nie wierzę ale tak .
- Dziękuję Ci. Nie wiesz jaka jesteś dla mnie ważna . I chcę aby moi rodzice  Cię wreszcie poznali .
Uśmiechnęłam się i wtuliłam się w Paula.
- Odwieziesz mnie do domu ?
- Przecież w nim jesteś - odpowiedział Paul i połączył nasze usta w gorącym pocałunku . Chwila trwałaby wieczność gdyby nie dzwonek do drzwi . Znowu .
Paul jednak nie odrywał sie od moich warg . Całował je coraz bardziej namiętniej.
- Paul idź otwórz . - oderwałam się też niechętnie.
Paul wstał i poszedł zobaczyć kto zawitał w jego progi. Ja szybko poprawiłam włosy i się cokolwiek ogarnęłam .
- Daj mi się z nią spotkać - głos Petera.
Nie.... Czego on tu chciał ? Wstałam z kanapy i niepewnym krokiem podeszłam do Paul i wtuliłam się w niego . Byłam bezpieczna. Objął mnie ramieniem .
- Czego chcesz ? - spytałam Petera który stał w drzwiach i patrzył się na nas .
- Spotkać się .
- Po co ?
- Daj mi wszystko wytłumaczyć . Proszę .
Spojrzałam w górę na Paula . Miał mieszane uczucia ale , po chwili kiwnął głową .
- Pójdę tylko jeżeli Paul będzie mógł pójść ze mną . Zgoda ?
Peter chwilę się wahał  ale się zgodził . Umówiliśmy się w parku, chociaż sama niewiem dlaczego akurat  tam . Gdy poszedł Paul szybko zamknął za nim drzwi i przytulił mnie mocniej .
- Wszystko będzie dobrze  . Zobaczysz - powiedział i pocałował mnie w czoło,
Uśmiechnęłam się i wspięłam się na palce żeby pocałować Paula w usta .
- Dziękuję Ci - spojrzałam w te brązowe tęczówki po czym go pocałowałam .

------------------------------------------------------------
I oto po długiej nieobecności daję rozdział. ;)
Możliwe że niedługo będzie koniec opowiadania , ale muszę się mocno zastanowić . ;)
Resovia w finale i wszystko jasne ! <3 .="" nbsp="" p="">
Na koniec chciałabym Wam życzyć Wesołych spokojnych świąt Wielkiej nocy . Zdrowia szczęścia . :) Wesołych .. :)

Mam tylko nadzieję że to Resovia znowu zdobędzie Mistrzostwo Polski :) A wy ?
Pozdrawiam gorąco :** i do następnego :* !





6 komentarzy:

  1. Rozdział świetny,sielanka *o*
    Nie kończ jeszcze opowiadania ;o
    Wesołych i zapraszam do siebie ;*
    http://volleyball333.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Również życzę zdrowych i spokojnych świąt. Resovia pokazała serce w tych półfinałach. Dumna z nich jestem:)
    Rozdział taki ciepły, Paul taki kochany. Mam nadzieję, że i Peter się opamięta. Święta w towarzystwie rodziny Paula? Ja na miejscu Kingi pewnie miałabym pietra, ale coś czuję, że państwo Lotman ją zaakceptują.
    Pozdrawiam serdecznie,

    Lorin |please-stop-us|

    OdpowiedzUsuń
  3. Wesołych Kochana!
    Jestem jak najbardziej zbulwersowana , że masz zamiar zakończyć twórczość i jak najbardziej się z tym nie zgadzam! Jestem od niedawana , ale chcę więcej :D
    Rozdział bardzo pozytywny...

    --------------
    Zapraszam na Dwójeczkę :
    http://wiaze-z-toba-codziennosc.blogspot.com/
    Ann!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział taki miły, kochany aż uśmiech wkrada się na twarz. :) Nie kończ jeszcze... :(
    Pozdrawiam i zapraszam na moje nowe opowiadanie http://ty-i-ja-wulkany-dwa.blogspot.com/ Raz jeszcze zapraszam! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, że ja jak zwykle z opóźnieniem. A jeśli chodzi o sam rozdział to czytając go nie można było się nie uśmiechać. Był taki bardzo pozytywny i optymistyczny.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na trójeczkę::D
    http://wiaze-z-toba-codziennosc.blogspot.com/


    Ann.

    OdpowiedzUsuń