- Daj ja to umyję - powiedział Paul zabierając mi naczynia .
Bezsilna opadłam na krzesło . Byłam bezsilna. Bałam się co znowu wymyśli Peter. On jest nieobliczalny . Zgoda czy wręcz przeciwnie ? Boję się o mnie i Paula. Nie chcę go stracić. Jest dla mnie bardzo ważny. Zastanawia mnie tylko dlaczego Petet ,,czepił`` się mnie a nie Olgi. Przecież to moja siostra , a także i samego Petera. Dziwne.. czy to zawsze ja muszę być ta gorsza i znienawidzona? Widocznie tak.. cóż taki mój smutny los .
- Nie martw się tym spotkaniem ? Przecież bedę z tobą. Misiu - zagarnął niesforny kosmyk włosów za moje ucho.
- Wiem, że będziesz ze mną, ale ja się go boję. Wiesz, że on jest nieobliczalny. On może Ci coś zrobić. Paul, boję się - przylgnęłam do niego , niczym mała bezbronna myszka.- Odwieziesz mnie do domu ? I mam do, Ciebie jeszcze małą prośbę . Nocuj dzisiaj u nas ? Chcę być przy tobie.
- Jasne odwiozę Cię i będe już przy tobie cały czas. Obiecuję Ci to .
- Dziękuję - musnęłam lekko jego usta - Pójdę tylko po najważniejsze rzeczu i możemy jechać.
- Okej. Czekam na dole. I pamiętaj zawsze możesz na mnie liczyć.
Posłałam mu ciepły uśmiech i rusxyłam na górę. Wzięłam torebkę., w której zawsze nosiłam najpitrzebniejsze rzeczy , ciuchy miałam na sobie. Więc to chyba wszystko - pomyślałam. Zeszłam na dół, gdzie stał już ubrany Paul. Nałożyłam kozaczki i płaszcz. Opatuliłam się szalikiem i już miałam zamiar wychodzić, gdy nagle Paul złapał mbie za ramię , odwrócił w swoją stronę i namiętnie pocałował w usta . Gdy się ode mnie oderwał , wypowiedział piękne słowa :
- Zawsze bedę przy tobie , i nigdy nic ani nikt tego nie zmieni. Kocham Cię Kinga i zawsze będę.- musnął lekko moje usta.
- Ja ciebie też bardzo kocham i zawsze bedę.- odpowiedziałam i tym razem ja wspięłam się na palce i musnęłam jego usta.
- Jedziemy ? - spytał Paul, chociaż pewnie chciał aby takie chwile trwały o wiele dłużej . Zresztą ja pewnie też.
- Jedźmy. Późno już.
Paul zamknął drzwi . Złapał mnie za ręke i zaprowadził na dół. Przed blokiem na parkingu stał samochód Paula. Chłopak , jak gentleman otworzył drzwi samichodu. ,,Podróż,, minęła bardzo szybko. Wymienialiśmy tylko krótkie spojrzenia, aby sprawdzić czy aby któreś z nas nie ucieknie.
Weszłam do domu a za mną Paul .
- O ! Kogo ja tu widzę ! Dawno Cię nie widziałem . - wyskoczył Krzysiek .
- Przepraszam wujku. Zajęta byłam - przywitałam się z nim całusem w policzek .
- Ciekawe czym ? - zażartował wujek i przywitał się z Paulem .
- Oj wujek, wujek ty jak coś powiesz - zażartowałam i ruszyłam w stronę salonu.
W salonie siedziała cała gromadka oprócz Olgi .
- Kinga ! - i po chwili tuliły się do mnie Sebastian z Dominiką . Tęskniłam za nimi .
- Do twarzy Ci z dziećmi - mruknął mi Paul do ucha i usiadł na kanapie obok Iwony i Krzyśka. Posłałam mu tylko zdezorientowane spojrzenie i przywitałam się z dziećmi . Obiecałam im że później pobawię się z nimi .
- Wujku . Oznajmiam Ci iż Paul dzisiaj u mnie nocuje . Zgadzasz się ?
- Hmmm .. pomyślmy - wujek przybrał minę jakiegoś filozofa.
- No proszę ! - zmrużyłam oczka i posłałam mu buziaka .
- No dobrze. Tylko nie łobuzować - pozwolił Krzysiek .
- Dziękuję - przytuliłam wujka i przysiadłam się do mojego chłopaka. Paul objął mnie ramieniem a ja się do niego przytuliłam .
- Jak się czujesz Kinga ? - spytał wujek , przeglądając kanały w tv.
- Bardzo dobrze. a ty ?
- Też . Słuchaj , Co z Peterem ?
- Emmm...... No .. Jutro się z nim mam spotkać .
- Kiedy on wreszcie da Ci spokój ? - wujek poderwał się z kanapy i zaczął nerwowo maszerować po pokoju .
- Niewiem . Mam nadzieję że niedługo .
- Jak nie to ja nie wiem co mu zrobię . Jeszcze kolega z drużyny - Krzysiek zacisnął rękę w pięść . Iwona szybko do niego podeszła i zaczęła wujka uspokajać .
- Wujku wszystko będzie dobrze. Zobaczysz . Paul będzie ze mną - podeszłam do wujka i przytuliłam się do niego .
- To dobrze .
Usiedliśmy znowu na kanapie . Nagle Iwona wpadła na pomysł.
- Może dzisiaj mała imprezka ? Taka w gronie rodzinnym ?
Spojrzałam na Paula . Kiwnął głową .
- Okeej .
- No to chodź Kinga idziemy szykować jedzenie i przekąski . A nasi mężczyżni się jako pierwsi się wystroją i nakryją do stołu.
Iwona pociągnęła mnie za ręke do kuchni ,ale Paul mnie zatrzymał .
- W co ja się ubiorę ? - spytał nieco przestraszony Paul .
- Spokojnie Paul . Krzysiek coś Ci pożyczy . - wystawiłam mu język , a Paulowi widocznie ulżyło. Pognałam za Iwoną w stronę kuchni .
- To co gotujemy ? - spytałam Ciocię .
- Hmm .. Przekąski są gotowe w lodówce i w górnej szafce. A na taką elegancką kolację to może .. Kaczkę w czerwonym winie ?
Wytrzeszczałam oczy . Nigdy tego nie robiłam .
- Okej . Ale masz wszystkie składniki ?
- No oczywiście . W mojej kuchni wszystko jest . - posłała mi promienny uśmiech .
- No, ale ja tego nie umiem robić .
- Spokojnie . Nauczę Cię . Nie martw się . - i zabrałyśmy się za robotę .
*O.Olgi*
Siedziałam na górze sama i wybierałam najlepsze zdjęcia ,aby za chwilę wysłać je głównemu fotografowi zespołu . Ja jestem tak jakby jego ,, pomocnikiem ''.
Na dole był dość spory hałas . Zeszłam zobaczyć co się dzieje . W kuchni Iwona z Kingą przygotowywały jakieś danie . Przyłączyłam się do nich ?
- Co robicie ? - spytałam , podeszłam do Kingi i pocałowałam ją w policzek . - Cześć Kinga .
- Cześć Olga . Robimy kaczkę z czymś tam .
- Z czerwonym winem - dokończyła Iwona .
- Właśnie - uśmiechnęła się siostra,
- A to jakaś okazja ?
- Mała imprezka w rodzinnym gronie - oznajmiła Ciocia .
- A to ja idę się szykować i zaraz Wam pomogę. Zrobimy szybko szarlotkę z mojego przepisu.
- Okej . - powiedziały w jednym czasie Kinga z Iwoną .
Zaśmiałam się i pobiegłam na górę . Założyłam to :
Lekko kredką podkreśliłam moje oczy i już miałam zchodzić na dół gdy nagle na mój telefon przyszedł sms. Otworzyłam Wiadomość :
,,Cześć, Olga. Mógłbym do Ciebie wpaść ? ^^ :*
Twój Grzesiek K. ''
Uśmiechnęłam się . Fajnie by było jakby wpadł , ale Kinga nie będzie zbyt zadowolona . Zeszłam na dół aby ją o to spytać .
- Kinga . Może Grzesiek przyjść ?
- Kto ? - Kinga momentalnie się zdenerwowała.
- No Grzesiek .
- To wy jesteście razem ?
- Jeszcze nie . No proszę .
- Dobra. Niech przychodzi .
- Dziękuję . - uściskałam ją i pobiegłam uradowana na górę.
Odpisałam na sms-a .
,, Oczywiście że możesz . Wpadaj teraz nawet ! :3 Cała rodzinka jest .:))
Twoja Olga ''
Po chwili dostałam odpowiedź :
,, Okej . Za około 10 minut będę kochanie ! ;3 ''
Zeszłam na dół i pomogłam Kindze w przygotowaniach .
*O.Kingi*
Zgodziłam się żeby Grzesiek przyszedł do Olgi , ale zrobiłam to wyłącznie dla siostry. Nie lubię go, ale może kiedyś do niego się przekonam . Ważne żeby jej nie skrzywdził. Bo wtedy ode mnie oberwie.
Iwona wzięła kaczkę i poszła z nią do salonu , ja przekąski , a Olga swoją jeszcze gorącą szarlotkę .
- Zaraz wpadną Nikolay sam , i Alek z żoną i dziećmi . - zakomunikował wujek.
- I Grzesiek też wpadnie - dodała Olga .
- To super .
- Ja idę się przebrać . - szepnęłam na ucho Iwonie , puściłam oczko Paulowi i popędziłam na górę .
Dzwonek do drzwi . Oho ! Goście już są . Wygrzebałam z szafy ten zestaw :
Zeszłam na dół.
- Cześć Niko - przywitałam się z chłopakiem całusem w policzek .
- Hej . W salonie impreza ?
- Tak. Chodź idziemy .
Zaprowadziłam Niko do salonu . Usiadł ostrożnie obok Olgi , a ja obok Paula.
- I jak Ci się podoba kochanie ?
- Jest okej - uśmiechnął się Paul i pocałował mnie w usta.
- Ej wy musicie się tak przy wszystkich całować ?- wtrącił wujek. Przewróciłam oczami.
- A ty z ciocią to co ?
- No my jesteśmy starsi , więc mamy w tym doświadczenie . - przyciągnął swoją żonę do siebie i namiętnie ją pocałował. Po salonie rozeszły się gwizdy . Wujek się zaśmiał i powiedział do mnie :
- Widzisz ? Tak to się robi !
Przewróciłam oczami i wtuliłam się w Paula. Ukradkiem spojrzałam na Nikolay'a . Patrzył się na Olgę jak w posąg , a ona była zajęta pisaniem sms-ów z Grześkiem . Czyżby Nikolay zakochał się w Oldze ? Wszystko na to wskazuje . Biedny Niko. A Olga też niczego sobie. Zamiast z nim porozmawiać to gada pewnie z Grześkiem sms-ami. Ehh. Niech robią co chcą . Ja mam Paula i on mi wystarczy.
Ukradkiem dałam całusa w policzek Paulowi na co on posłał mi dziwne spojrzenie , po czym obdarzył mnie całusem w usta. Nałożył mi spory kawałek kaczki.
- Ale Paul, jak tyle nie zjem .
- Zjesz, zjesz. Musisz.
- Nie muszę.
- Musisz.
- Nie.
Przez chwilę przekonywaliśmy się z Paulem , ale juz postanowiłam to zjeść. Ale tylko dla niego. W tym czasie przyszli Alek z Natalią i z dziećmi oraz Grzesiek. Olga przybiegła do Grześka i od razu się do niego przytuliła i czule go pocałowała. Ja na ten widok zaksztusiłam się kawałkiem mięsa. Paul zaczął mnie klepeć po plecach. Po chwili mi przeszło. Krzysiek posłał mi dziwne spojrzenie , a potem wrócił do swojej czynności.
- Co to miało oznaczać ?
- Nic ważnego . Później Ci opowiem . - uśmiechnęłam się do Paula.
Dojadłam kaczkę i spojrzałam na gości. Wszyscy o czymś rozmawiali , oprócz mnie , Nikolay'a , Olgi i Grześka . Ja byłam objęta przez Paula który co jakiś czas zadawał mi pytanie , a potem znowu włączał się w dyskusje. Grzesiek z Olgą cały czas się miziali , całowali i przytulali, A niko siedział sam , patrząc na stół a czasami na Olgę i Grześka. Siostra z chłopakiem pocałowali się tak namiętnie , że Niko nie wytrzymał. Wyszedł zdenerwowany z pokoju .
- Zaraz przyjdę - szepnęłam do Paula , pocałowałam go w policzek i wyszłam w poszukiwaniu Pencheva. Nie było ani na górze ,ani w kuchni. Weszłam do sypialni Ignaczaków . Drzwi na taras były otwarte. Już wiedziałam gdzie jest . Założyłam coś wujka na siebie i wyszłam na taras . Stanęłam obok kolegi . Palił papierosa i był bardo zdenerwowany a zarazem smutny .
- Daj zapalić .
Niko posłał mi zdezorientowane spojrzenie, ale po chwili dał mi papierosa. Wciągnęłam się , i po chwili wypuściłam dym ze swoich ust . Oddałam Niko papierosa. Sama kiedyś paliłam , ale przestałam ponieważ rodzice się dowiedzieli.
- Olga , nie wie co traci .
- Słucham ?
- Przecież widzę jak na nią patrzysz .
- Aż tak to widać ?
- Jak narazie tylko ja zauważyłam. Spokojnie nikomu nie powiem - uprzedziłam go.
- Dlaczego ona aż tak klei się do Grześka ?
- Niewiem . Sama tego nie rozumiem. Widocznie coś w nim widzi.
- Ale co ?
- Niewiem , niko, Niewiem .
- Powiedz mi szczerze Kinga. Tylko szczerze - odwrócił mnie w swoją stronę - Czy ja jestem przystojny ? Czego ja nie mam , a co ma Grzesiek ?
- To aż tak się w niej zabujałeś ?
Wzięłam krzesło i usiadłam na nim przy stoliku. Niko zrobił to samo .
- Niko. Jesteś przystojny , inteligentny , wysportowany. Po prostu chłopak marzenie.
- Tak. Tylko nie dla Olgi .
- Spokojnie może kiedyś przejrzy na oczy , albo i nie .
- Cóż będę czekał . Wracamy do środka ?
- Jasne .
Weszliśmy do salonu , goście zaczęli się już zbierać. Został tylko Paul i Grzesiek z gości.
- Ja też będe się już zbierał . Cześć - Niko pocałował mnie w policzek i wyszedł z salonu, ale po chwili wrócił od niego i szepnął mi na ucho - Dzięki za wszystko.
Przysiadłam się do Paula i oparłam o jego ramię .
- Czy ja nie powinienem być zazdrosny ?
- Nie. A o kogo ?
- Już o nikogo . Kocham Cię .
- Ja Ciebie też .
- Pomożesz mi posprzątać ? - spytała Iwona .
- Jasne .
* 10 minut później *
- Śpisz na fotelu - wskazałam ręką na fotel.
- Ty chyba sobie ze mnie żartujesz ? - Paul był zaskoczony i zdenerwowany.
- Nie żartuje . - w środku tłumiłam śmiech .
- Jestem twoim chłopakiem i mam prawo z tobą spać . Kinga !
- No przecież żartuje - walnęłam na łózko i zaczęłam się chichotać .
- O nie ! Nie ujdzie Ci to na sucho ! - Paul rzucił się na mnie i zaczął mnie łaskotać .
- Hahahah ! Paul ! Błagam Cię przestań ! Hahahaha !
- Będę z tobą spać ? - Paul przestał mnie łaskotać, a ja ciężko oddychałam .
- Będziesz , będziesz
- No . ! I to mi się podoba - Paul zaczął mnie namiętnie całować . Wszystko fajnie , pięknie gdyby nie nagły wpad Olgi do mojego pokoju.
- Sorry , że przeszkadzam . Kinga mogę Cię na chwilę prosić .
Paul chlapnął na łóżko zrezygnowany.
- Za chwilę do Ciebie wracam - powiedziałam mojemu mężczyźnie na ucho i lekko przegryzłam płatek jego ucha .
Wyszłam na korytarz za Olgą .
- Przeczytaj sobie to - podała mi telefon
- Co to ?
- Wiadomość od Norberta. - Olga wytarła łzy .
,, Chcę uzyskać pełną opiekę nad Ewą . ! Ona też jest moją córką ! Jeżeli bez żadnych problemów oddasz mi Ewę , będziesz żyć. ! Jeżeli nie to uważaj na siebie .! Nie wiadomo co Ci się może przytrafić ! Zastanów się !
Norbert ''
- Cholera !
- No właśnie ! Co ja mam powiedzieć . ?
- Spokojnie . Jutro wszystko wyjaśnimy z wujkiem . Nie martw się . Będzie dobrze . - przytuliłam ją .
- Okej . Dziękuję .
- Nie ma za co .
Wróciłam do pokoju , ale Paul już słodko spał . Był już rozebrany , czyli po imprezce był wyraźnie zmęczony . Przebrałam się w pidżamę i położyłam się obok chłopaka. Wtuliłam się w niego i zasnęłam .
--------------------------------------------------------------------------
I jest rozdział ! . Chciałam dać w miarę dłuższy i żeby coś w nim się działo :)
Jak oceniacie go ? :)
Resovia niestety przegrała i zajęła 2 miejsce ! :( . Ale cóż trzeba uznać wyższość Skry :) Byli dobrzy :) Gratulacje dla wszystkich kibiców. :) Ale za to jest dobra wiadomość :) JSW z brązowym medalem ! <3 nbsp="" p="">3>
Podjęłam decyzję iż nie kończę bloga, ale mam zamiar usunąć drugiego , ponieważ tamte rozdziały są krótkie i jakoś historia mi się tam nie klei :C. Oczywiście , gdybym usunęła drugiego bloga , to bym założyła następnego z wiele ciekawszą historią . :) Co o tym sądzicie ? Proszę o szczere opinie :)
To takie 3 wiadomości :) Pozdrawiam i do następnego , który mam nadzieję pojawi się w Majowy weekend :P Wszystkim życzę miłego Majowego Weekendu :)
http://ask.fm/Beatatrolololo - to mój Ask :) Gdyby ktoś miał jakieś pytania do mnie to pytać :) ! Ja bardzo chętnie odpowiem ! ;3
Myślę, że jak dziewczyny powiedzą Krzyśkowi o całym tym zajściu z Norbertem to on od razu zrobi to co powinien był zrobić i sprawę zgłosi na policje - maja przecież niezbity dowód! SMS, a grożenie jest karalne.
OdpowiedzUsuńA ja się niezmiernie cieszę z faktu, że moja Skierka wygrała, a mistrzostwo znów wróciło do Bełchatowa :D Ale to już taka moja osobista dygresyjka na koniec ;)
Pozdrawiam ;)
Jeejku bardzo ciekawy rozdział :) super sie czyta :D dodawaj nastepne w miarę mozliwości bo już sie nie moge doczekć ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze, to zapomniałam już o tym całym Norbercie, a on tu nagle wyskakuje z takim czymś. Ale Olga ma teraz wsparcie w osobach Kingi, Krzyśka, Grześka. Lotman pewnie też pomoże jak będzie trzeba.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Niko, ale tak czasem bywa w życiu, że wzdychamy za osobą, która jest już szczęśliwa w innym związku. Czekam też na rozwiązanie sprawy z Peterem, bo mocno mnie intryguje ta kwestia.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Lorin |please-stop-us|
Szkoda mi Nikolaya, mam nadzieję że Olga zwróci na niego uwagę. ;) A co do Kingi i Paula to aż miło czytać jacy są ze sobą szczęśliwi. :) Czekam z niecierpliwością na kolejny i zapraszam do siebie. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział,bardzo ciekawy! *,*
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Nika,może Olga zrozumie co traci ;c
A Kinga i Paul to tacy słodziacy ;*
Pozdrawiam i do następnego ;))
Mega fajne pomysły
OdpowiedzUsuń