środa, 9 lipca 2014

29. Możesz próbo­wać spa­lić złe wspomnienia, ale po­piołu po nich nie spalisz...

*O.Kingi*

Obudził mnie budzik, który jak zwykle stoi na mojej szafce nocnej. Pewnie Paul mi nastawił żebym nie zaspała. Punkt 16:00 wyszłam z łóżka i zaczęłam się powoli przygotowywać do kolacji Bożo Narodzeniowej z moją rodziną . Będzie bardzo brakować mi rodziców , ale mam przy sobie wujka , który wiem że zawsze będzie mnie wspierał . Święta to czas wspominania , a także czas do nadrobienia jakichkolwiek zaległości.
Ubrałam się w to :

I cicho wyszłam z pokoju. Światło w łazience było zapalone, więc oznaczało to że Paul brał prysznic. Uśmiechnęłam się sama do siebie , i niechętnie zaczęłam robić sobie coś do jedzenia . Coś lekkiego. Przez 2 godziny odpoczynku zgłodniałam. Zrobiłam sobie coś lekkiego i zjadłam . Co dziwnego na ruchy wymiotne mnie nie zbierało , więc stwierdziłam że już jest wszystko dobrze. 
- Cześć Kochanie. I jak się czujesz ? - stanął naprzeciw mnie , patrząc na mnie swoimi oczami. Widziałam w nich troskę i smutek. 
- Cześć. Już wszystko dobrze - posłałam mu ciepły uśmiech. W jego uczach błysawicznie pojawiły się iskierki radości. 
- Pójdę się przebrać i zaraz jedziemy , okej ? 
- Okej .  - pocałował mnie lekko w usta i wyszedł. 
Uśmiechnęłam się i czekałam na korytarzu ubrana na Paul'a. 
Przez moją głowę przewijało się tysiące myśli.
To będą moje pierwsze święta z rodziną, ale jednocześnie i bez niej. Bez rodziców. Rodzice pewnie mają święta ze sobą tam w niebie, a ja tu na dole. Wujek z ciocią zastępują mi rodziców. Opiekują się mną, pocieszają. Bardziej jednak wujek mi pomaga w trudnych sytuacjach. Pomaga mi się przyzwyczaić do tej sytuacji. Dzisiaj będę w swoim domu, przy swojej rodzinie. Wujek przyjeżdżał zwykle po Świętach. Ale teraz ja będę w centrum Świąt. W swoim domu . Może będzie trochę dziwnie. Ale w sumie będzie tylko najbliższa rodzina . Oczywiście ze strony Krzyśka jak i Iwony. Będę miała okazję poznać rodzinę Cioci. Wiem że ma siostrę młodszą, z którą miała kłopoty w młodości. Gdy przyjeżdżałam do nich na Wakacje , akurat ona też była, zwykle nie odzywałyśmy się do siebie. Była strasznie niecierpliwa i ciągle komuś dokuczała. Szczerze .... nie chciałabym jej tam znowu widzieć , ale jakoś wytrzymam. Może się zmieniła ? . 
- I jak gotowa ? - wystraszył mnie Paul, że aż się wzdrygłam.
- Jasne. - lekko się uśmiechnęłam . - założyłam płaszcz i naciągnęłam czapkę na głowę, żeby po chwili stać na dole i marznąć z zimna. 
- Choć . - Paul objął mnie ramieniem i od razu zrobiło mi się ciepło. Ruszyłiśmy w stronę samochodu, który stał po drugiej stronie ulicy . Paul otworzył mi drzwi, a mnie od razu ogarnęło mnie zimno. Lecz nie na długo , bo Paul włączył ogrzewanie , po którym zrobiło sie ciepło.  Ruszyliśmy samochodem w stronę domu mojej rodziny , w drodze zaczeliśmy rozmowę. 
- Stresujesz się ? - spytał mnie Paul.
- Skądże. Chociaż ...... wujek wspominał że będzie ktoś z rodziny Iwony. Podejrzewam, że będzie to jej siostra, a z nią nie mam zbyt dobrych kontaktów.
- Wszystko będzie dobrze. Przecież ja jestem z tobą. 
- Wiem . - uśmiechnęłam się . 
Po dłuższej ciszy dojechaliśmy pod dom. Paul zaparkował przed dobrze znanym mi samochodem. To był samochód Alicji. Alicji Szpakowskiej. Siostry Iwony. Była ode mnie rok starsza. To nie był jej samochód , tylko jej rodziców. Ale możliwe że teraz jest jej. Tak czy inaczej wiadomo było że i ona zasiądzie z nami przy stole. Westchnęłam i podeszłam do Paula. Wziął mnie za rękę i weszliśmy do mojego domu. 
- Jesteśmy - krzyknęłam w progu ,aby po chwili znalazło się przy nas grono dzieciaków. Sebastian, Dominika i Ewa. 
- Cześć dzieci - ucałowałam każde w czółko - A oto wasze prezenty. Proszę - dałam każdemu prezent ładnie zapakowany , a dzieci zaczęły mi dziękować i od razu pobiegły do swojego ,,kącika'' . 
Usmiech tych dzieci sprawił że i mi poprawił się humor. 
- Cześć , Kinga - przywitał się ze mną wujek całusem w policzek i przytulasem. - Dawno Cię u nas nie widziałem - powiedział po czym podaniem ręki przywitał się z moim chłopakiem .
- Spokojnie nadrobimy to dzisiaj. - uśmiechnęłam się do niego . - Gdzie mam się skierować ? 
- Salon, cel główny. - uśmiechnął się wujek i razem z nami poszedł do salonu .
- Cześć Ciociu - przywitałam się z Iwoną , która przywitała mnie jak zwykle promiennym uśmiechem. - Siadajcie . 
Ku mojemu zdziwieniu na naszych świętach pojawił się również Grzesiek , który do naszej rodziny nie należał. W sumie postanowiłam się nim nie przejmować. Paul też nie należał do naszej rodziny , a jest. Przy stole również siedziała wspominana przeze mnie Alicja wraz z matką . Cóż , przeżyje to . Usiadłam razem z Paulem na kanapie, na szczęście obok Olgi. Byliśmy ze sobą skłócone, ale ja postanowiłam się odezwać. Może jej przeszło . 
- Cześć, siostra - powiedziałam , ale odpowiedzi nie usłyszałam.No tak , teraz przez kilka dni głucha cisza między nami będzie. Ale żeby ona się zainteresowała , to nie . Odwróciła od razu głowę i zaczęła coś gawędzić do Grześka.
Gdy cała rodzina była już w komplecie, na moim talerzu pojawiło się pierwsze danie . Spojrzałam niepewnie na Paul'a . 
- Przynajmniej spróbój . - powiedział Paul, patrząc na mnie z troską. 
- Okej . 
Zaczęłam jeść, i mi posmakowało . Zjadłam ze smakiem . 
- Widzisz ? 
Uśmiechnęłam się i pocałowałam usta Paul'a. 
- To wy jesteście razem ? - spytała nieoczekiwanie Alicja ,  na co ja spojrzałam na nią z zaskoczeniem.
- Tak.  
- Aha. - sztucznie się do mnie uśmiechnęła. 
- Ekhmm... I jak po spotkaniu z rodziną Paul'a ? - przerwał Krzysiek , widząc że atmosfera robi się nieco napięta.
- Bardzo dobrze - skierowałam wzrok na wujka - Bardzo dobrze się dogaduję - posłałam w jego stronę uśmiech. 
- To fajnie. 
Rozmowa zaczęła się rozkręcać . Krzysiek co chwilę rzucał kawały, a później śpiewaliśmy kolędy, razem z dziećmi . 
- Idę do łazienki - przeprosiłam na chwilę Paul'a i poszłam do wcześniej już wypowiedzianego pomieszczenia. 
Wykonałam to co musiałam wykonać , poprawiłam makijaż i wyszłam z łazienki. Chęć mnie zżarła , żebym wyszła na taras za domem. Nałożyłam kozaczki i płaszcz i skierowałam się do sypialni wujka i cioci skąd było wyjście na taras. Chciałam odrobinę się przewietrzyć . Patrzyłam z głową w marzeniach w gwiazdy. Może już ujrzę spadającą gwiazdę ? Ale nie . To tylko bajki. 
- Witam Cię , Kinga - usłyszałam za sobą dobrze znajomy mi głos . Głos Grześka . - Pamiętasz mnie ? 
- Jak mogłabym go nie zapomnieć . 
- Super.  - Grzesiek zaczął się do mnie zbliżać. - Wiesz że moglibyśmy jeszcze raz ? 
- Zostaw mnie - wyrwałam się i zmierzałam ku wyjściu.
- Uważaj na siebie Kingo ! - ostrzegł mnie , a ja szybko poszłam do łazienki. Zamknęłam drzwi od łazienki na zamek i siadłam podpierając głowę rękoma. Zaczęłam płakać. Kurwa ! Kolejny raz płakać ! Te wszystkie wydarzenia związane z nim i z tamtym dniem wróciły. Niestety ...


*14 lipiec. Dzień urodzin Kingi. Kinga ma wtedy 20 lat*
Wracałam z mojego wieczornego spacera. Byłam spokojna i jednocześnie szczęśliwa. Moje 20 urodziny , które chciałam spędzić jakoś wyjątkowo. Prezenty dostałam od rodziców i przyjaciół. Życzyli mi wszystkiego najlepszego , spełnienia marzeń. Żyć nie umierać ! Postanowiłam że wrócę przez dobrze znany mi park. Było ciemno, mało kto chodził po parku ale ja doskonale znałam drogę. 
Nagle ktoś zatkał mi ręką usta i oczy . Nic nie widziałam . Zaciągnął mnie w zarośla i popchnął mnie . Zobaczyłam sprawcę . Był to Grzesiek. Nienawidziłam go . Chodziliśmy do jednej szkoły. Zawsze gdy widział mnie na przerwie śmiał się ze mnie razem ze swoimi kolegami, 
- Zamknij ryj i nie krzycz ! Nie będzie bolało ! - zagroził mi . Zawiązał mi ręcę a jego ciało przygniotło moje tak że nie miałam jak się uwolnić. 
I wtedy zrobił  to czego się niespodziewałam. Zgwałcił mnie brutalnie. Wyrywałam się jak mogłam, ale jego ciało było za ciężkie. Cholernie tego nie chciałam . Krzyczałam jak najgłośniej się dało , ale o tej porze kto by mnie usłyszał. Kto by mi pomógł ? Nikt ! Nie chciałam tego , płakałam , ale on jak coś krzyknęłam głośno to bił mnie po twarzy i dalej to robił . To było najgorsze co mogło mnie spotkać *

Głupie wspomnienia ! Głupie ! Nie chcę wracać do tego dnia.  Już nigdy. 
Ktoś zaczął pukać do drzwi : 
- Kinga. Jesteś tam ? Kinga ? Żyjesz ? - to był Paul. 
- Tak. Tak - pospiesznie odpowiedziałam. - Już idę tylko poprawię makijaż . - wyjęłam husteczki i wytarłam twarz , poprawiłam jeszcze raz makijaż i spróbowałam przez chwilę o tym wszystkim zapomnieć . Cóż trzeba nastawić dobrą twarz do złej gry. 
Wyszłam z łazienki , od razu ujrzałam Paul'a . 
- Wszystko dobrze ?
- Tak. - odpowiedziałam niepewnie się uśmiechając . 
- Napewno ? - Paul nie odpuszczał . 
- Tak . - wtuliłam się w niego , a on objął mnie mocno . Chwilę staliśmy tak w bezruchu , a później wróciliśmy do salonu.
Atmosfera była ciepła i świąteczna. Byłam trochę nieobecna ale starałam się tego po sobie nie poznać. 
Chciałam to zapomnieć , ale nie dało się. Postanowiłam że narazie nikomu nie będę się zwierzać . Ani wujkowi ani Paul'owi. Niokmu. Zostawię to dla siebie. Zostawię to głęboko w sercu. Może kiedyś zdobędę taką odwagę , żeby w końcu się wyżalić ? Niewiem . 
- Możemy porozmawiać ? - zaczepiła mnie Olga. 
Czyżby chciała się pogodzić ? 
- Jasne . - wyszłyśmy z salonu i poszłyśmy do pokoju Olgi . 
- To o czym chcesz porozmawiać ? - spytałam, choć dobrze wiedziałam o czym. 
- O nas. Kinga ! Chciałabym Cię przeprosić za moje zachowanie . Wiem, że nie myślisz o nas dobrze a przede wszystkim o Grześku ! Ale daj nam szansę . Proszę - błagała mnie . 
- Wiem . Nigdy go nie zaakceptuję, ponieważ ...
- Ponieważ co ? ... - Olga wyczekiwała mojej odpowiedzi . 
Padłam na jej łóżko i schowałam twarz w dłoniach. Nie wiedziałam czy powiedzieć jej o wszystkim . Jej ? Siostrze ? Ona też jest mi bliska , ale nie tak bliska jak wujek czy mój chłopak . 
- Wyjaśnisz mi to ? - siadła obok mnie nieco zdenerwowana. 
- Niewiem czy powinnam . 
- Co on ci zrobił do jasnej cholery ? - przytuliła mnie i powiedziała to nieco spokojniej . 
Zaczęłam płakać . I jedno pytanie przewijało mi się przez głowę . Powiedzieć jej czy nie ?





----------------------------------------------------
I tym oto pytaniem zostawiam was. 
Jak myślicie , czy powinna powiedzieć o tym wszystkim najpierw Oldze , czy Paul'u a może wujkowi ? A może wszystkim naraz ? 
Cóż... decyzja należy do was , bo szczerze mówiąc nie mam jeszcze pomysłu jak to zrobić  :)
Jedna tajemnica się rozwiązała . Zaskoczeni ? Długo wyczekiwaliście ? 
Postanowiłam ją odkryć nieco wcześniej . :) Zostało jeszcze wiele wiele tajemnic do odkrycia , ale to w następnych rozdziałach . Ale jedno Obiecuję : wszystko zostanie wyjaśnione i załagodzone. Bądź nie .... Może skończy się źle, a może dobrze ?
Niewiem . . . Narazie myślę o tym co ma się zdarzyć przy następnych rozdziałach . Końcem zajmę się kiedyś :P
Polacy niestety przez Włochów (!) nie zakwalifikowali się do Final Six Ligi Światowej :( Ale pamiętajmy że główny cel MŚ :)
A tak propo imprez :D Idziecie na film ,, Drużyna '' ? :) Ja oczywiście :D
Zostawiam Was z Winiarem :) 
Pozdrawiam i do następnego :)





10 komentarzy:

  1. A to sku#$%@&! Jak on mógł! Facet, który udaje się do gwałtu to żaden facet! To zwyrodnialec, którego miejsce powinno być w więzieniu i mam nadzieję, że szybko Grzesiek się tam znajdzie bo tam jest jego miejsce! I jeszcze te jego "ostrzeżenie"! Niech Kinga powie o wszystkim dla Paula, Olgi i Krzyśka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Na www.pocalunki-cial.blogspot.com pojawił się nowy odcinek. Serdecznie zapraszam!

      Usuń
  2. trafiłam ttuaj przez przypadek i prezczytałam wszystko w jedną noc;) zostaje tutaj i dodaje do ulubionych;) zapraszam do siebie licze na to,ze zostawisz po sobie slac. mocjednegospojrzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. mocjednegospojrzenia.blogspot.com/2014/07/14-rozdzia.html … jest 14 zaparszam i licze na komentarz

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim skromnym zdaniem Kinga powinna powiedzieć o wszystkim komuś bliskiemu bo czuję, że przez tą sprawę jeszcze będą kłopoty... Pozdrawiam. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. http://mocjednegospojrzenia.blogspot.com/2014/07/15-rozdzia.html zaparszam i licze na komentarz
    sorry za spam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. http://mocjednegospojrzenia.blogspot.com/2014/07/epilog.html zapraszam na epilog!

    OdpowiedzUsuń
  7. http://upadacznaczypowstawac.blogspot.com/2014/07/prolog_19.html zapraszam na prolog. licze komentarz l Pozdrawiam!
    p,s kiedy nowy rozdział;)

    OdpowiedzUsuń
  8. zapraszam http://wakacje-z-siatkowka.blogspot.com ;* miło byłoby gdybyś zerknęła i zostawiła ślad ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. http://upadacznaczypowstawac.blogspot.com/2014/07/normal-0-21-false-false-false.html zapraszam na pierwszy rozdział;) liczę na komantarz

    OdpowiedzUsuń