- Co ty tu robisz ? W ogóle jak mnie znalazłeś ? - ledwo zapytałam.
- To już mniej ważne jak Cię znalazłem . A pytasz Co ja tu robię ? Przyjechałem po ciebie .
- Po mnie ?
- Tak. Po Ciebie. Wróćmy do siebie. Ja Cię nadal kocham. Przez te 5 lat nie mogłem o tobie zapomnieć .. Słyszysz ? Nie mogłem.
- Co ty wygadujesz ? Człowieku, ja przez Ciebie o mało nie umarłam.
- No wiem . Ale przecież żyjesz .
- I ty to tak spokojnie mówisz ? Wynoś się z tąd człowieku .
- Dobra, ale tego pożałujesz . Jeszcze z tobą nie skończyłem - pogroził mi palcem i poszedł .
Zamknęłam drzwi i zsunęłam się po nich. Schowałam twarz w dłonie i zaczęłam płakać .
Boże co on tu robił ? Tyle lat go nie widziałam . Trochę się zmienił . Nawet bardzo . Przez te 5 lat się do mnie nie odzywał . Nic nie robił . Nawet żeby mnie za to przeprosić . Przypomniał sobie o mnie po 5 latach ? Dopiero po 5 latach ? A co robił przez te lata ? Pewnie latał za innymi panienkami namawiając ich do schudnięcia paru kilogramów . Przepraszam . Parunastu kilogramów.
Z moich myśli wyrwało mnie pukanie do drzwi . Wstałam otarłam łzy i otworzyłam drzwi . Ujrzałam Olgę i Ewunię.
- Olga - krzyknęłam i przytuliłam Olgę .
- Kinia . Ile ja Cię nie widziałam . - powiedziała i również mnie przytuliła. W tym momencie wszystkie smutki trochę odleciały . Przyjazd rodziny wszystko zmienia.
- O jest i Ewunia. - wzięłam małą na ręcę i ją wyściskałam . - Ależ ty urosłaś .
Mała się słodko uśmiechnęła .
- Chodź do pokoju . Mamy sobie dużo do powiedzenia.
Wzięłam Ewę jedną rękę a drugą jedną walizkę .
Zaprowadziłam ich do ich pokoju
- Będziecie spać w jednym Ok ?
- Jak najbardziej ok . Jeju siostra jak ja ci się odźwięczę . - wyściskała mnie .
- Eh. Wujkowi dziękuj . Ewuniu lubisz układać puzelki ? - zwróciłam się do Ewy .
- Tak.
- Proszę kupiłam Ci specjalnie . - podałam jej pudełeczko z puzlami .
Ewa usiadła sobie na krześle przy biurku i zaczęła układać puzzle .
- Chodź pogadamy - wskazałam oczami na łóżko .
- Ok.
Usiadłyśmy na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać.
- No to najpierw ty zaczynaj - powiedziałam .
- A o czym mam powiedzieć ?
- Najpierw o Norbercie.
- No więc ......
I zaczęła się nasza rozmowa. Dowiedziałam się dużo rzeczy . Boże , ten Norbert jest jakiś nienormalny. Pobił ją dlatego , że miałam do nich przyjechać ? Dobrze że się z nim rozwiodła . Po około 2 godzinach rozmowy zaczęłam szykować się do randki . Miałam półtorej godziny . Oczywiście Olga pogratulowała mi chłopaka i powiedziała że będzie musiała go jak najszybciej poznać . Zdziwiło ją strasznie przybycie Marcusa. Mnie też . Ostrzegła mnie przed nim . Ja sobie w myślach też przyrzekłam że jakby chciał wrócić do mnie ja mu odmuwię .
Zaczęłam przygotowania do randki .
Wzięłam najpierw gorącą kąpiel . Odprężyłam się.
Wysuszyłam włosy i zastanawiałam się co z nimi robić . Postanowiłam zrobić loki. Wzięłam lokówkę i zaczęłam robić loki . Po około 20 minutach były gotowe. Wyglądały całkiem nieźle.
Wyszłam z łazienki cała odświeżona. Poszperałam w szafie i postanowiłam na ten nowo co zakupiony zestaw :
- To już mniej ważne jak Cię znalazłem . A pytasz Co ja tu robię ? Przyjechałem po ciebie .
- Po mnie ?
- Tak. Po Ciebie. Wróćmy do siebie. Ja Cię nadal kocham. Przez te 5 lat nie mogłem o tobie zapomnieć .. Słyszysz ? Nie mogłem.
- Co ty wygadujesz ? Człowieku, ja przez Ciebie o mało nie umarłam.
- No wiem . Ale przecież żyjesz .
- I ty to tak spokojnie mówisz ? Wynoś się z tąd człowieku .
- Dobra, ale tego pożałujesz . Jeszcze z tobą nie skończyłem - pogroził mi palcem i poszedł .
Zamknęłam drzwi i zsunęłam się po nich. Schowałam twarz w dłonie i zaczęłam płakać .
Boże co on tu robił ? Tyle lat go nie widziałam . Trochę się zmienił . Nawet bardzo . Przez te 5 lat się do mnie nie odzywał . Nic nie robił . Nawet żeby mnie za to przeprosić . Przypomniał sobie o mnie po 5 latach ? Dopiero po 5 latach ? A co robił przez te lata ? Pewnie latał za innymi panienkami namawiając ich do schudnięcia paru kilogramów . Przepraszam . Parunastu kilogramów.
Z moich myśli wyrwało mnie pukanie do drzwi . Wstałam otarłam łzy i otworzyłam drzwi . Ujrzałam Olgę i Ewunię.
- Olga - krzyknęłam i przytuliłam Olgę .
- Kinia . Ile ja Cię nie widziałam . - powiedziała i również mnie przytuliła. W tym momencie wszystkie smutki trochę odleciały . Przyjazd rodziny wszystko zmienia.
- O jest i Ewunia. - wzięłam małą na ręcę i ją wyściskałam . - Ależ ty urosłaś .
Mała się słodko uśmiechnęła .
- Chodź do pokoju . Mamy sobie dużo do powiedzenia.
Wzięłam Ewę jedną rękę a drugą jedną walizkę .
Zaprowadziłam ich do ich pokoju
- Będziecie spać w jednym Ok ?
- Jak najbardziej ok . Jeju siostra jak ja ci się odźwięczę . - wyściskała mnie .
- Eh. Wujkowi dziękuj . Ewuniu lubisz układać puzelki ? - zwróciłam się do Ewy .
- Tak.
- Proszę kupiłam Ci specjalnie . - podałam jej pudełeczko z puzlami .
Ewa usiadła sobie na krześle przy biurku i zaczęła układać puzzle .
- Chodź pogadamy - wskazałam oczami na łóżko .
- Ok.
Usiadłyśmy na łóżku i zaczęliśmy rozmawiać.
- No to najpierw ty zaczynaj - powiedziałam .
- A o czym mam powiedzieć ?
- Najpierw o Norbercie.
- No więc ......
I zaczęła się nasza rozmowa. Dowiedziałam się dużo rzeczy . Boże , ten Norbert jest jakiś nienormalny. Pobił ją dlatego , że miałam do nich przyjechać ? Dobrze że się z nim rozwiodła . Po około 2 godzinach rozmowy zaczęłam szykować się do randki . Miałam półtorej godziny . Oczywiście Olga pogratulowała mi chłopaka i powiedziała że będzie musiała go jak najszybciej poznać . Zdziwiło ją strasznie przybycie Marcusa. Mnie też . Ostrzegła mnie przed nim . Ja sobie w myślach też przyrzekłam że jakby chciał wrócić do mnie ja mu odmuwię .
Zaczęłam przygotowania do randki .
Wzięłam najpierw gorącą kąpiel . Odprężyłam się.
Wysuszyłam włosy i zastanawiałam się co z nimi robić . Postanowiłam zrobić loki. Wzięłam lokówkę i zaczęłam robić loki . Po około 20 minutach były gotowe. Wyglądały całkiem nieźle.
Wyszłam z łazienki cała odświeżona. Poszperałam w szafie i postanowiłam na ten nowo co zakupiony zestaw :
Zapukałam do pokoju Olgi .
- Proszę - usłyszałam po czym weszłam do pokoju .
- I jak spytałam ? - stając i obracając się .
- Wow. Siostra . Wyglądasz cudownie . A ten dekolt z tyłu . Palce lizać - zaśmiała się i pocałowała mnie w policzek mówiąc przy tym - Gratuluję .
- Dzięki . A mam do Ciebie sprawę .
- Tak ?
- Jak mnie nie będzie masz porozmawiać z Krzyśkiem .
- Muszę ?
- Musisz .
- No dobra. Obiecujesz ?
- Obiecuję .
Rozmowę przerwał dzwonek do drzwi .
- To pewnie Paul - ucieszyłam się i zbiegłam na dół.
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam mojego chłopaka .
- Cześć Paul.
- Cześć Kochanie. Wyglądasz cudnie.
- Dziękuję - przytuliłam się do niego a on mnie pocałował w czoło .
- Ehh zakochańce. - nawet nie wiem skąd wyłonił się wujek . - No idźcie już idźcie tylko proszę wrócic przed 12. Ok ?
- Ok.
Włożyłam czerwone szpilki i dżinsową kurtkę i poszłam w stronę samochodu Paula.
Przez całą drogę gadaliśmy o byle czym, aby nie było cicho .
Po około 15 minutach drogi zatrzymaliśmy się przed schludnym domkiem .
* W tym samym czasie w domu Ignaczaka *
* Oczami Olgi . *
Musiałam się przełamać . Weszłam do salonu i zobaczyłam wujka i ciocię oglądających telewizję .
- Wujku możemy porozmawiać ?
- Tak .
Iwona wychodząc powiedziała mi na ucho - Powodzenia Trzymam kciuki . - to dodało mi otuchy .
Zaczęliśmy rozmawiać . Ale chyba była to zła decyzja .
-------------------------------------------
Uff ! Wyrobiłam się ! :P
Z rozdziału nie jestem zadowolona .
Ale wyszedł jaki wyszedł :P
Jesteście zaskoczone Marcusem ?
Chciałam go w jakiś sposób ujawnić.
No i ujawniłam .
Powróci to obiecuję . :)
Następny rozdział możliwe pojawi się w następnym tygodniu,ale nic nie obiecuję :)
Pozdrawiam Beataaa :D
Ciekawi mnie jaka będzie w tym wszystkim rola byłego Kingi... Rozdział jest świetny. :)
OdpowiedzUsuńCo?! W następnym tygodniu?! Dziewczyno, dawaj jak najszybciej ;) czekam na kolejny :D przyznam, że zaskoczyłaś mnie z Marcusem ;) pozdrawiam i zapraszam do siebie :P /Justyna
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na 3 Rozdział ;) http://siatkarskie-sny-czy-ty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJest suuuuper! :* zostaje na dłużej :*
OdpowiedzUsuń