wtorek, 28 stycznia 2014

15. Długa dysputa oznacza że obie strony nie mają racji.

*O.Olgi*
- Wujku chyba musimy porozmawiać .
- Chyba tak.
Usiadłam na sofie obok Krzyśka. Chrzestny wyłączył telewizor i chyba czekał aż ja zacznę . No to czas zacząć to długooczekiwana rozmowę. Przecież obiecałam to Kindze - pomyślałam .
- Chciałam Cię przeprosić za to że ... nie zaufałam Ci przed ołtarzem. Że nie odmówiłam Norbertowi małżeństwa. Miałeś rację.
- I myślisz że to wszystko zmieni  ? Że o tym wszystki zapomnę ? Że przeprosiny i już ? - Wujkowi podniósł się głos. Nie będzie łatwo - pomyślałam .
- Wiem że to nie duzo zmieni, ale mam nadzieję że mi wybaczysz ten błąd sprzed kilku lat. Ja się z nim rozwiodłam.
- No i to jest jedyna dobra decyzja jaką podjęłaś w swoim życiu .
- Wybaczysz mi ?
- Oluś, ja - wujek się zawachał ale za chwilę  dodał - Ja muszę sobie to wszystko przemyśleć . Daj mi trochę czasu Oluś.
- Dobrze. Przyjdź do mnie kiedy podejmiesz decyzję .
- Okej.
Wstałam z sofy i poszłam do kuchni. Na korytarzu zauważyłam Ewunię bawiącą się w berka z Sebastianem i Dominiką. Uśmiechnęłam się na ten widok. Przynajmniej dzieci się dogadały. Mam nadzieję że ja z chrzestnym też się dogadam.
- Maamo pobawisz się z nami ? -spytała zmęczona Ewa .
- W berka ?
- Nie. Bo juś się zmęczyłam .
- No widać . Tylko żebyś się nie pochorowała.
- Pochojuję . Chodź mamo .
- Dobrze.
Mała pociągnęła mnie za rękę do pokoju Sebastiana. Wieczór w towarzystwie dzieci zawsze jest wesoły.

*O.Kingi*
- Opowiesz mi coś o sobie ? - zapytał Paul po zmyciu naczyń po jego pysznej kolacjii.
- Więc. Mam na imię Kinga. Moim wujkiem jest Krzysiek. Mieszkam z nim od niedawna, ale czuję się u niego dobrze.
- Dlaczego z nim mieszkasz ? - padło z ust Lotmana pytanie którego najbardziej się obawiałam .
Powiedzieć mu czy nie ? Zastanawiałam się chwilę . Postanowiłam to pierwsze . Powiedzieć mu . Chciałam być z nim szczera.
- Wprowadziłam się do niego ponieważ , moi rodzice - w tej chwili mój głos się złamał. Chciało mi się płakać . Przyrzekłam sobie że nie będę już płakać . Że będe znowu szczęśliwa. Wzięłam głeboki oddech i mówiłam dalej - Moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym . Wujek , oprócz siostry jest moją jedyną rodziną - po wypowiedzeniu tych słow nie mogłam wytrzymać. Wtuliłam się w Paula i zaczełam płakać , chodź nie chciałam . Broniłam się jak mogła ale to było silniejsze ode mne . Paul objął mnie ramieniem i zaczął mnie pocieszać .
Uspokoiłam się i odkleiłam od Paula. Wzięlam głęboki wdech i opowiadałam dalej.
- Teraz, właśnie dziś wprowadziła się do mnie moja siostra . Też miała pewne kłopoty  ale to już mam nadzieję przeszłość.
- No to wesoło masz tam pewnie. - uśmiechnąl się Paul. - Mogę zadać ci jedno pytanie ?
- Tak.
- Co to było z tą anoreksją ?
- S-Skąd o tym wiesz ? - zapytałam ledwo.
- Krzysiek mi o tobie opowiadał więc coś wiem. Powiesz mi ?
- No tak. Krzysiek . Zabiję go jak wrócę . Mogę Ci powiedzieć jeśli chcesz .
- Chcę - odpowiedział stanowczo Paul i objął mie ramieniem. Wtuliłam się w niego i opowiedziałam mu tą niełatwą dla mnie historię .
Paul słuchał w ciszy i skupieniu . Gdy skończyłam Paul nic nie mówił. Była cisza. Patrzył gdzieś w martwy punkt.
- Dużo przeszłaś - powiedział Paul i pocałował mnie we włosy . - Obiecuję Ci że za mną będziesz tylko przechodziła te dobre chwile. Obiecuję Ci to .
- No dobrze - uśmiechnęłam się - Teraz opowiedz coś o sobie .
- Ok. Więc nazywam się Paul
- To wiem . Kokrety - powiedziałam stanowczo i się wtuliłam w mojego chłopaka.
- No dobrze - uśmiechnął się Paul i zaczął opowiadać coś o sobie .
Najbardziej zastanowił mnie rozwód Paula.
- Kochasz jeszcze ją ? - spytałam gdy skończył mówić.
Paul westchnął głęboko .
- Nie. Już nie. Teraz mam tylko ciebie i to Ciebie kocham .
- Ja Ciebie też .
- No to wypijmy za nas .
- Dobrze.
Paul nalał wina do kieliszka.
Wzięłam kieliszek do rąk i wznieśliśmy za nas toast .
- Za nas - powiedział Paul .
- Za nas - odpowiedziałam po czym zmoczyłam usta w czerwonym napoju.
- Chcesz może herbaty ?
- Poproszę . - powiedziałam ,
Gdy Paul wyszedł dziwnie zaczęło mi się spać . Położyłam się na wygodnej kanapie z myślą że nie zasnę .

* O. Paula *
Wróciłem do salonu z gorącymi kubkami w rękach i co ujrzałem ?
Kinga usnęła na mojej kanapie.
Położyłem na stoliku gorący napój .
Podszedłem do Kingi.
Spała tak słodko, że nie chciałem jej przenosić ale musiałem .
Wziąłem jej kruche ciało na swoje ręcę i zaniosłem do sypialni .
Położyłem ją na łóżku .
Rozebrałem ją i nałożyłem na nią jakąś swoją koszulkę. Przecież nie będzie spać w sukience.
Nakryłem ją kołdrą a sam poszłem wziąc szybki prysznic .
Gdy się umyłem i założyłem bokserki rozdzwonił się mój telefon.
Szybko go odebrałem , żeby nie obudzić Kingi .
- Halo ?
- Kiedy odwieziesz Kingę ? - zapytał Ignaczak .
- No bo właśnie .... Ona zasnęła.
- Zasnęła . Tak sama z siebie ? - Igła chyba był trochę zdenerwowany .
- Tak .
- Dobra, dobra . Ja już wiem , co wy robiliście .
- Ale my nic . . . - chciałem się wytłumaczyć , ale nie dało się .
- Tak, tak . Tylko mi jutro ją odwieś całą i zdrową do domu ok ?
- Ok. Cześć .
- Cześć
Westchnąłem ciężko . Tak . Teraz . Trzeba będzie się z tego wywiazać . Tylko jak ?
Jutro tym się zajmieMY - pomyślałem .
Położyłem się obok Kingi i przytuliłem się ją do siebie . Ona jakby nie spała ( ale spała ) wtuliła się we mnie bardziej  .
Po chwili już byłem w Krainie Morfeusza.



------------------------------------------------------------------


Dodałam rozdział jak szybko się dało.
Nom. I tak to wygląda .
Ostatni tydzień ferii a już w poniedziałek szkoła.
Za szybko to zleciało .




Pozwoliłam sobie przedstawić grupy na MŚ 2014 :D
Ja z naszej grupy jestem zadowolona. A gr.4 to ,, grupa śmierci '' według mnie :P
Ceremonia była przepiękna . <3 p="">
Mamy ( duże ) szanse na wyjście z grupy . I mam nadzieję że tak się stanie . 
Chociaż to wszystko zależy od tego kogo powoła Antiga. 
Jak myślicie jaki to będzie skład ?
Co do rozdziału podoba Wam się ? 
Pozdrawiam i Całuję :*
Do następnego :D






9 komentarzy:

  1. Super rozdział ;) Bardzo mi się podoba ;* takie z nich słodziak i ;) Ciekawe jak się wytłumaczy Krzysiowi ze sama z siebie usnela :) Pozdrawiam i juz w piątek zapraszam do mnie na 4 rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że taka sielanka potrwa u nich już do końca - bo nie ma nic przyjemniejszego niż czytanie o szczęściu osób, które na te szczęście zasługują. A Krzysiek zachowuję się jak Anioł Stróż hahah :D

    Co do zestawienia, to w sumie mam strasznie mieszane uczucia co do tych grup. Już teraz można powiedzieć, które dużyny wyjdą do kolejnej rundy, a to mi się trochę nie podoba. Brakuje mi takiej prawdziwej grupy śmierci, w której bito by się o być albo nie być, o honor, albo hańbę ;)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Po kolejnej długiej przerwie zapraszam na www.pocalunki-cial.blogspot.com , gdzie pojawił się nowy odcinek. Pozdrawiam

      Usuń
  3. Mmm rozdział rewelacyjny :D zakochańce zbliżają się do siebie coraz bardziej :))) oby tak dalej i żeby nic im nie przeszkodziło :D pozdrawiam i zapraszam do siebie http://zagubiona-w-swiecie-marzen.blogspot.com /Justyna :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Baardzo mi się podoba :* Takieee słodziaki ♥
    zapraszam na 6 ^^
    http://kiedy-spotkalam-siatkarskiego-jego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze że Olga wykonała pierwszy krok i odważyła się na rozmowę z Krzyśkiem. Mam nadzieję, że jej dłuższy pobyt w domu Ignaczaka pozwoli im na nowo się do siebie zbliżyć.
    U Kingi i Paula istna sielanka. Widać, że dobrze się ze sobą czują, a co więcej mają do siebie zaufanie, skoro Kinga odważyła się opowiedzieć mu o swoich kłopotach z odżywianiem. A to wcale takie proste nie jest.
    Ciekawa jestem jak dalej potoczą się ich losy.
    Co do MŚ to moje uczucia się mieszane. Sama gala nie była zła, choć trochę się podczas oglądania nudziłam. Jedyny fakt, który mnie poruszył, to że znów trafiliśmy na Australię i że do naszej grupy nie trafiła Francja, z którą i tak notabene się spotkamy w drugiej rundzie. Nasi chłopcy mają obowiązek wyjść z grupy, ale potem będzie już tylko trudniej. Niestety powoli zaczyna się pompowanie balonika, a gra pod presją nie jest najmocniejszą stroną naszych chłopaków. Ale zobaczymy jak to wszystko będzie, a naszym obowiązkiem jako kibiców jest po prostu wierzyć w naszą reprezentację. (ale się rozpisałam:)
    I jeszcze taka mała sugestia techniczna. Gdybyś mogła wyłączyć weryfikację przy komentarzu to było by łatwiej. Tobie zajmie to chwilę, a dla nas komentujących będzie to duże ułatwienie.

    Pozdrawiam,
    Lorin |zagrajmy-pozorami|

    OdpowiedzUsuń
  6. moge powidziec tylko tyle. TO JEST ZAJEBISTE !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze że Paul i Kinga tak się dogadują. :D Krzysiek - wujek o jakim można marzyć! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na 5 rozdział http://siatkarskie-sny-czy-ty.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń