niedziela, 5 stycznia 2014

11. Później te cho­ler­ne wyrzu­ty su­mienia, ko­lej­na wy­maza­na z pa­mięci so­bot­nia noc w klubie...

Obudziły mnie promienie słońca wpadające do mojego pokoju. Otworzyłam oczy , ale szybko je zamknęłam . Wstałam z zamkniętymi oczami , ale szybko tego pożałowałam . Położyłam się szybko z powrotem i zakryłam kołdrą . Ból głowy . Ale skąd ? No tak wczozrajsza impreza. Ale . Ja wczoraj piłam ? Przecież ... O kurde ! . Przecież ja nic nie pamiętam . A jeżeli zrobiłam coś głupiego ? Co ja robiłam podczas imprezy ? Ile wypiłam ? Oby nie skończyło się tak jak na wcześniejszej imprezie. Tańczyłan na barze ... Przyjaciele ledwo mnie z niego ściągneli. Mam nadzieję , że tym razem tego nie było. Cały czas bolała mnie głowa. Nie miałam ochoty wstawać . Wzięłam z półki telefon i wysłałam sms-a Iwonie.

,, Hej :) . Mogłabyś mi przynieść coś na bół głowy ? :( '' 

Po chwili dostałam odpowiedź :

,, Paul Ci przyniesie . Ja zajmuję się Krzyśkiem ''

Pierwsza moja myśl : PAUL ?! Co on tutaj robi ? Przecież .. O nie ! My nie mogliśmy się razem przespać . On wczoraj wyszedł , więc nie było mowy o jego powrocie . Ale co on tu robi ? Zaczęłam się denerwować. Ale nie powoli . Uspokój się. Myśl pozytywnie. Przecież nie mogłabyś być tak pijana aby się znim przespać. Próbowałam sobie coś przypomnieć z wczorajszej nocy. Ale nic ! Ciemność. Ból głowy zabraniał logicznego myślenia. . Za chwilę przyszedł Paul . Stał w drzwiach z kubkiem i tabletkami.
- Cześć. - powiedziałam i pokazałam mu miejsce na łóżku żeby usiadł .
- Cześć.- powiedział niepewnie i usiadł na wskazanym przeze mnie miejscu . - Masz . - podał mi tabletkę i kubek z gorącą herbatą. Szybko wypiłam .
- Dziękuję .
- Nie masz za co . Wczoraj poszaleliście co ?
- Pewnie tak. W sumie nic nie pamiętam .
- Kac ?
- I to jaki . A tak wogóle powiedziałbyś mi cokolwiek na temat imprezy ? Fajnie było ? Bo w głowie mam ,, czarną dziurę '' - oboje się zaśmialiśmy.
- Niewiele mogę powiedzieć. Nie było mnie na całej imprezie .
- A dlaczego ?
- A tak jakoś.

* O. Paula *
Nie wspominałem jej o tym co się wydarzyło na imprezie. Nie. Może inaczej . Nie wydarzyło się , ale było blisko. Nie chciałem jej o tym przypominać . Powiedziałem to co wiedziałem i pożegnałem się z nią . Pojechałem od razu do swojego domu . Musiałem ochłonąc po wczorajszych wydarzeniach.

* O.Kingi *

Dziwnie się jakoś Paul zachowywał podczas tej rozmowy. Był zdenerwowany. Wprawdzie nic konkretnego mi nie powiedział. Zapomniałam się spytać dlaczego wczoraj nie miał obrączki. Znowu. Ale dziwne to było. Ma żonę , ale obrączki nie ma. Ojtam ! .Może są skłóceni albo coś. Ubrałam się w to :


I zeszłam na dół . W kuchni Krzysiek siedział z podpartą głową.
- Kac ? 
- I to jaki . A ty ?
- Wzięłam tabletki i jakoś mi przeszło.
- A mi nie. 
- Widać. Możesz mi powiedzieć co było na imprezie ? 
- Jaa ?! Ja nic niewiem . Nie pamiętam. Idę się położyć bo zaraz głowa mi pęknie. 
- No ok . 
Igła poszedł a ja za nim. Zapytałam Iwonę czy możemy porozmawiać . Zgodziła się . Usiedliśmy w salonie i zaczęliśmy rozmowę. Opowiedziała mi o wszystkim . Nawet o tym że ja i Paul próbowaliśmy się pocałować . Widziała to , ale nic nie mówiła. Zastanawiało mnie to dlaczego Paul mi tego nie powiedział. Podziękowałam Iwonie za rozmowę i poszłam do Igły  
- Ej Igła - zaczęłam szturchać wujka za ramię . 
- Hmm ? 
- Mogę na chwilę twój telefon ? 
- Jasne. - i poszedł dalej spać.
Wzięłam z nocnej szafki smartfona i poszłam do swojego pokoju. Spisałam numery do wszystkich siatkarzy Sovii . Nawet do Grześka i Dawida. 
Najpierw zadzwoniłam do Paula. Nie odbierał . Próbowałam kilka razy ale na nic. Zastanawiałam się dlaczego nie odbiera. Nagle z moich myśleń wyrwał mnie dźwięk telefonu. Z myślą że to Paul wzięłam i odebrałam. 
- Cześć .
- Siostra ? Boże . Dlaczego się nie odzywałaś ?
I tak zaczęła się nasza pogawędka . Dzwoniła Olga. Olga to moja siostra. Urodę odziedziczyła po tacie. Ma męża Norberta i córkę Ewę. Norbert - na samą jego myśl robi mi się nie dobrze. Coś mi w nim nie gra. Ale ok . Są szczęśliwi i niech już tak zostanie. A Ewa ? Ewa to przeurocza dziewczynka. Ma 5 lat. Olga miała 20 lat jak ją urodziła. Więc młodo . 
Siostra zaprosiła mnie do siebie. Mam przyjechać w środę . Czyli 3 dni . Ok . Dam radę się spakować . Powiedziałam o tym Ignaczakom. Zgodzili się. Igła miał pretensje , ale uległ namowom. Oni byli ze sobą skłóceni. Olga z wujkiem. Krzysiek jako chrzestny nie chciał przybyć na ślub. Uważał Norberta za babiarza. I od tego się zaczęło.
Ja w sumie też trochę tak o nim myślałam, ale nie chciałam mieć z moją jedyną siostrą konfliktów. 
Potem z Krzyśkiem obejrzeliśmy film . Był nudny więc jakoś rozmowa o nim się nie kleiła. Skończył się o 22:00. Miałam już iść spać , ale Krzysiek jeszcze krzyknął z korytarza :
- Kinga. Chcesz jutro ze mną iść na mecz ? 
- No Pewnie . 
- No to na 14:00 bądź gotowa.
- Ok. Będę . Dobranoc
- Dobranoc.
Wzięłam prysznic i położyłam się łóżku. Jutro mecz - a więc będę mogła sobie wszystko omówić z Paulem . Albo nie . Nic mu nie powiem . Ciekawe czy sam zdobędzie odwagę i mi o tym powie. Nawet nie wiem kiedy oddałam się w krainę Morfeusza.

-----------------------------------------

                                                               NOWI BOHATERZY ! ! ! 

Olga Roznerska - 25l. siostra Kingi. Mężatka. Ma córkę Ewę . Gdy Kinga pokaże zdjęcia zawodników Resovii, jeden całkowicie zawróci jej w głowie . 


Norbert Roznerski - 27l mąż Olgi . Jest z nią szczęśliwy . Mają razem córkę Ewę . Nie lubi Kingi. Uważa że ona może zepsuć mu małżeństwo.


Ewa Roznerska - 5 letnie córka Roznerskich. 


--------------------------------------------------------------------------
I oto jest rozdział 11 . Nowi bohaterzy. Opisałam Olgę ,, jeden z zawodników zawróci jej w głowie.
Jak myślicie kto to będzię ? Ja już mam pomysł . Ale ... Nic nie będę wam mówić . 
Ulegliście 2 komentarzom i jestem z Was Bardzo Dumna ! :) 
Mam nadzieję że będziecie dalej komentować. 
Rozdział 12 pojawi się w przyszłym tygodniu , a może i wcześniej. Szkoła więc będę miała mniej czasu na pisanie. Ale spróbuję dodać go jak najszybciej . :P
Pozdrawiam . Beata :D














5 komentarzy:

  1. Super ! ;) juz się nie mogę doczekać jej rozmowy z Paulem :* Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam. Na początku podziękuję za komentarz u siebie na Pocałunkach Ciał. Również i ja postanowiłam zagłębić się w Twoją twórczość. Całe opowiadanie zaczęło się bardzo smutno - Kinga straciła dwie najbliższe dla siebie osoby, ale dobrze, że w tych ciężkich chwilach znalazła wsparcie w Krzyśku i Iwonie, a Rzeszów jak i cała Resovia stały się dla niej jak druga rodzina. A w małej Ewci to już się z miejsca zakochałam - jest przeurocza ;)

    Korzystając z okazji na www.pocalunki-cial.blogspot.com , po dłuższej przerwie, pojawił się nowy odcinek. Serdecznie zapraszam i pozdrawiam ;)

    Twój blog znajdzie się w moich linkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe czemu Paul nie chciał powiedzieć Kindze wszystkiego. I dlaczego nie nosi obrączki? Hmmm, ciekawa jestem czy po meczu zdobędzie się na szczerość. Dobrze, że Kinga coraz lepiej czuje się w Rzeszowie.
    Który z siatkarzy zamiesza Oldze w głowie? Nie będę próbowała strzelać, ale coś czuję, że jej życie przez to się mocno poplącze. Ale może uda jej się pogodzić z Krzyśkiem? Te konflikty rodzinne potrafią być bardzo męczące.
    Mała Ewcia jest tak urocza, że słów mi brak.

    Pozdrawiam,
    Lorin |zagrajmy-pozorami|

    OdpowiedzUsuń
  4. Dodawaj jak najszybciej następny :* dlaczego Paul chodzi bez obrączki?! To mnie najbardziej nurtuje :) no i który siatkarz zawróci siostrze Kingi w głowie? Daj szybko rozdział, chcemy się dowiedzieć :) nie trzymaj nas dłużej w takiej niepewności :P pozdrawiam i zapraszam do mnie na http://zagubiona-w-swiecie-marzen.blogspot.com :] /Justyna

    OdpowiedzUsuń